środa, 29 lutego 2012

...serwetkowe wariacje...

W chwilowym przypływie natchnienia zrobiłam serwetkę ;o)



A teraz przywołuję kolejne natchnienie bo czas zabrać się za pisanki. Tradycyjnie już Święta mnie zaskoczą ;o)
Pozdrawiam Was ciepło! Szczególnie kociary zmagające się z wiadomym okresem w życiu ich pociech ;o)

15 komentarzy:

  1. Śliczna serwetusia! Ja jakoś nie mam na nie natchnienia.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znasz dnia ani godziny kiedy Cię natchnienie dopadnie ;o)

      Usuń
  2. Ale fajna osłonka na doniczkę Ci wyszła!! A jakie pisanki robisz??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak jakie? ;o) Oczywiście szydełkowe ;o)

      Usuń
    2. Ooo, nie wiedziałam, że się da :) Bo ja jestem szydełkowym gamoniem. Mama uczyła, uczyła, a ja za każdym razem tabula rasa...

      Usuń
    3. Szydełkiem wszystko się da ;o) trzeba tylko pokombinować ;o)

      Usuń
  3. Prześliczna!!! Ty oczywiście wykorzystujesz ją na tysiąc sposobów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. rewelacyjny pomysł z tą doniczką!

    OdpowiedzUsuń
  5. Serwetka jest wyjątkowo śliczna, oj chciałabym taką, chciała:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna ta Twoja otulinka na doniczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. obdarowałam Cię wyróżnieniem.Nie wiem czy przyjmujesz,ale wiedz że tak zrobiłam :)

    OdpowiedzUsuń