Witajcie!
Od razu spieszę donieść, iż Gabrysia bardzo, bardzo, BARDZO dziękuje za miłe komentarze pod poprzednim postem. Była przeszczęśliwa, że "paniom, które robią takie śliczne rzeczy podobały się jej prace" i bardzo Was pozdrawia!;o)
Dziś temat prezentowy ;o)
Na początek koszyk z wikliny papierowej, który uplotłam na życzenie Mamy z okazji dzisiejszego święta:
A to prezenciki, którymi obdarowały mnie przesympatyczne dziewczyny:
Dziękuję bardzo Gabrysi za pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńAle z Ciebie pleciuga!!!Śliczny koszyczek...
Prezenciki cudne!Ty szczęściaro...
A do kociątek mam słabość wielką.Nasiliło się to w ostatnim czasie ;)
Cudne prezenciorki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
a co to za śliczne, słodkie maleństwo na samym końcu ?
OdpowiedzUsuńładny koszyczek z wikliny ... osobiście nie umiem jej robic ...
pozdrowionka
śliczny koszyczek i fajne prezenciki :) ale słodziak :)
OdpowiedzUsuńŁadniusi i praktyczny koszyczek na drobiazgi. A to kociątko to Twoje? Pozdrowienia dla Ciebie i Gabrysi!
OdpowiedzUsuńPiękny koszyczek.
OdpowiedzUsuńPodziwiam wytwory z papierowej wikliny. Uważam je za jedne z najbardziej ekologicznych. Twój koszyczek prezentuje się pięknie, a prezenciki śliczności dostałaś. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńPiękny koszyczek, a prezentów zazdroszczę, wszystko śliczne. A Kociaczek słodki
OdpowiedzUsuń