niedziela, 7 sierpnia 2011

...w wolnej chwili...

Ostatnio nie mam na nic czasu - sezon remontowy. W pewnej wolnej chwili postanowiłam uraczyć rodzinkę cynamonkami. Kubek mleka, cynamonki prosto z pieca...mmm..;)



Jeszcze lepiej smakują nad wodą...



Letnie pozdrowienia z Podlasia! ;o)
Ps. Specjalne pozdrowienia i wieelki buziak dla mojego pierwszego obserwatora Trilli! ;o)

2 komentarze:

  1. mniam!jakie smakołyki!Ja chyba leniwiec jestem,bo takie bułeczki wymagają czasu...
    Pozdrawiam bardzo serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ożeż, jakie pyszności :) Uwielbiam wszelkie łakocie, taki ciasteczkowy potwór ze mnie ;)

    OdpowiedzUsuń